REKLAMA
11.6 C
Siedlce
Reklama

Nie lubię zmian – Z Mirosławem Andrzejewskim rozmawia Mariola Zaczyńska

Mirosław Andrzejewski – laureat Złotych Skrzydeł „Tygodnika Siedleckiego”.

Nauczyciel matematyki, światu znany jako Zbirek, czyli autor satyrycznych rysunków, komentujących rzeczywistość społeczną i polityczną.


O sobie mówisz, że jesteś konserwatystą.

– Czyli nie lubię zmian. Jak wejdę w jedne spodnie, to ciężko je zmienić na inne. Skoro są dobre, to po co je zmieniać?

Istnieje stereotyp konserwatysty jako kogoś pozbawionego poczucia humoru.

– A to nie wiedziałem o tym.

No tak. Taki sztywniak.

– Sztywny jestem, owszem, zwłaszcza w tańcu. Dla mnie to ciężka sprawa, wielki problem.

Taniec?

– Tak. Ktoś kiedyś powiedział, że z imprez najbardziej lubi stypy, bo można się najeść, a tańczyć nie trzeba. Ale znam konserwatystów z poczuciem humoru.

Ty jesteś konserwatystą z poczuciem humoru, nietańczącym…

– Przyznam, że byłem na zajęciach w szkole tańca państwa Jaroszyńskich, polecam, bo nawet mnie nauczyli dwóch, trzech tańców. To była niespodzianka dla moich córek. Zatańczyłem na ich weselach.

Ale piękna niespodzianka! Już to sobie wyobrażam: wstajesz, wchodzisz na parkiet… Córki padły z wrażenia?

– Tak.

Obawiam się, że skradłeś show pannie młodej…

– Nie wiem, ale byłem świeżo po kursie, więc chyba nie było źle.

Zastanawiam się, w jakiej kolejności wymieniłbyś najważniejsze wartości: wolność, praca, miłość, rodzina…

– Miłość na pierwszym miejscu, wolność na drugim, rodzina na trzecim, praca na czwartym.

Miłość Twojego życia to pewnie małżonka.

– Miłością mojego życia jest Pan Bóg. Bo Bóg jest miłością. Ojciec Szustak pięknie powiedział: dla jednych Bóg jest miłością, a dla innych miłość jest bogiem. Mnie odpowiada ta pierwsza interpretacja. Przy tej drugiej jest tak, że dziś 50% małżeństw z miłości kończy się rozwodem.

Wiara jest dla Ciebie tak ważna?

– To istota życia. Widzę ludzi,
którzy nie żyją wiarą i mają problemy
z poukładaniem sobie życia.
Q Ty masz poukładane?
– Tak, co nie znaczy, że mnie nic
nie zaskakuje. Wiele rzeczy mnie zaskakuje.
Jest przypowieść o budowie
domu na piasku i na skale. Ja zbudowałem
na skale swój dom, choć,
oczywiście, przechodzą przez niego
burze i kataklizmy, ale dzięki tej skale
ciężko mnie złamać.
Q A wiesz, że tak myślę o Tobie?
Zawsze pogodny, uśmiech-nięty, ale twardziel, trudny do
złamania. Jako 18-latek po raz
pierwszy trafiłeś do milicyjnego
aresztu, jako 19-latek byłeś internowany…
Na koncie masz też
ucieczkę z więzienia, potem Cię
długo poszukiwano… Odważny
jesteś. Film można nakręcić.
– Wtedy nie chodziło nawet
o odwagę, żyłem normalnie,
jak rówieśnicy, interesowałem się
harcerstwem, żeglarstwem, lubiłem
rysować. Miałem w szkolę gablotkę,
w której umieszczałem rysunki,
a gdy okazały się krytyczne wobec
pierwszego sekretarza Gierka i premiera
Jaroszewicza, rozdzwoniły się
telefony od ważnych ludzi w Siedlcach
i wezwano mnie do dyrektora.
Zaczęto wypytywać, czy mam związki
z KOR-em, opozycją. I tak dowiedziałem
się od dyrektora, że jakaś
opozycja istnieje, więc zacząłem
szukać kontaktu…
Q No mówiłam, że to jest na
film! Idealna historia dla satyryka.
Ale wróćmy do twardzielstwa.
Co myślisz o łzach? Mężczyzna i
łzy… Czasem uronisz kilka?
– Żeby to było ronienie… Ostatnio
różne historie się przetoczyły, łez było
dużo.
Q Czyli nie wstydzisz się łez.
– Nie.
Q Jesteś stałym komentatorem
wydarzeń politycznych i społecznych
zjawisk. Co Ciebie zaborówskakuje w dzisiejszym
świecie?
– Tak szybko
rosnąca laicyzacja.
Tego się nie spodziewałem.
To, czego nie
udało się wprowadzić
siłą władzom
komunistycznym,
dziś ludzie sami wybierają.
Za PRL-u na
pielgrzymki wyruszało
z Siedlec kilka
tysięcy ludzi, a na
msze papieskie przychodziło
po kilka milionów…
Q Uważasz się za
człowieka sukcesu?
Zrobiłeś karierę?
Jesteś znanym
i cenionym rysownikiem.
Legendarnym
Zbirkiem.
– No nie, nie
jest tak, że kiedy idę
ulicą w Warszawie,
ktoś mnie zatrzymuje
i prosi o autograf.
Czyli nie zrobiłem kariery.
Ale za to dzięki
byłemu prezydentowi
Aleksandrowi Kwaśniewskiemu
skończyłem
studia.
Q Nie wierzę!
– Podczas wydykalnymzaborów
prezydenckich wyszło, że nie
ma wyższego wykształcenia, bo nie
obronił pracy magisterskiej. Ja też
miałem ukończonych pięć lat studiów,
ale nie przystąpiłem do obrony,
bo już utrzymywałem się z rysunku.
Pracowałem w wytwórni filmów rysunkowych,
w czasopismach. Więc
po doświadczeniach Kwaśniewskiego
wróciłem po ośmiu latach na studia
i zdobyłem tytuł magistra.
Q Wolisz być obserwatorem czy
uczestnikiem wydarzeń?
– Zdecydowanie obserwatorem.
Gdyby nie pies, to ja bym najchętniej
z domu nie wychodził.
Q Co za pies?
– Rasy mieszanej, płci żeńskiej,
wiek ok. 10 lat, przygarnięty z ulicy
przez żonę.
Q Kogo pies uznaje za autorytet
w domu?
– Żonę, choć ja jestem z nim non
stop, a żona tylko po pracy.
Q Masz trójkę dorosłych dzieci,
o których mówisz, że są z charakterem…
– Każde jest inne. Jedna córka to
siostra zakonna, druga to prawniczka,
a syn jest podróżnikiem, wędrowcą,
podporucznikiem WOT, kierowcą,
prowadził też sklep z militariami.
Moje dzieci mają skrajnie różne poglądy.
Jedno jest zdecydowanym
antyczszepionkowcem, a drugie ra-wydykalnym
szczepionkowcem. Pojawił
się nawet problem, bo zbliżają się
moje 60-te urodziny, a córka postawiła
ultimatum, że jeśli się nie przebadamy,
to nie przyjedzie… Jestem
dumny z moich dzieci, ale musiałbym
mieć schizofrenię, aby zgadzać
się z ich wszystkimi poglądami…
Q Jesteście cudowną rodziną
przy tej swojej inności i niezależności.
– Czytam codziennie Pismo
Święte. To mnie nauczyło, że od
tysięcy lat ludzie mają te same
problemy. Historia kołem się toczy,
jesteśmy cały czas tacy sami, tylko
narzędzia się zmieniają… Q
Zdjęcia A. KRÓL

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

„Afera” z edukacją seksualną w Siedlcach. Starosta na warsztaty nie pójdzie

Starosta siedlecki Karol Tchórzewski zamieścił w mediach społecznościowych oburzony wpis.

W gminie Kotuń zmiana na stanowisku wójta

Daniel Celiński obejmuje fotel wójta gminy Kotuń.

Kobieta wtargnęła pod nadjeżdżający pociąg

Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.

Skorpion w palecie z towarem

Do niecodziennego zdarzenia doszło w zakładzie pracy na terenie Siedlec.

Wypadek w Zbuczynie z udziałem dwóch ciężarówek i osobówki

Jak informuje mł. bryg. Paweł Kulicki, oficer prasowy KM PSP w Siedlcach, w Zbuczynie, na ul. Terespolskiej (DK2) doszło do wypadku z udziałem dwóch ciężarówek i samochodu osobowego.

Kamila Gasiuk-Pihowicz też chce do Brukseli

Wczoraj pisaliśmy o ogłoszonej kandydaturze siedleckiego radnego Tomasza Araszkiewicza w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Do Brukseli chętnie też przeprowadziłaby się posłanka z naszego regionu - Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Najczęściej komentowane