Ok. godz. 11.40 na ul. Siedleckiej w Nowych Iganiach doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych i ciężarowego.
Z napływających informacji wynika, że kierujący samochodem kia ceed z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w jadącego z naprzeciwka volkswagena passata, a następnie w samochód ciężarowy.
Oba samochody osobowe wpadły do rowu. Obrażeń doznał kierujący passatem. Został przewieziony do szpitala.
Pas w kierunku Warszawy jest zablokowany. Ruch odbywa się wahadłowo.
Nieustalone przyczyny w ostatnich czasach to bardzo często grzebanie podczas jazdy w telefonie?
Dokładnie.
Już odblokowana trasa
Korek do Broszkowa, musiałem przez Ziomaki do domu wracać jak WWL 😀
Pięknie to wygląda na tle billboarda
“ZWOLNIJ
do nas zawsze zdążysz”
Nie koniecznie zwalnianie daje bezpieczeństwo. Przyczynę jedną (przypuszczalną) już tu internauci czyli używanie telefonów komórkowych w czasie jazdy. Jest i druga możliwa przyczyna zmęczenie jazdą. A tu akurat nazbyt wolna jazda na długiej trasie (zwiększenie czasu przejazdu) może spowodować zaśnięcie. Oczywiście nie wykluczam innych przyczyn.
Na 7 zdjęciu jest magiczny napis !
Ludzie, weźcie go sobie do serca- a bardziej do rozumu !
Raczej na 8
Te rowy przydrożne należało by jeszcze pogłębić ,było by ”bezpieczniej ”
Paranoja
Obserwuję od dawna kierowców jadących z przeciwka. Widać jak wielu z nich ma glowę skierowaną najczęściej w prawo i lekko w dół, albo telefon wyciagnięty nad kierownicę na całą długość ręki.
Nie myślcie, że tego nie widać, często towarzyszy temu jazda “szarpanym wężykiem”
Telefony za kierownicą to tragedia. Kto wie czy w tym przypadku nie było tak samo.
Obserwuję od dawna kierowców jadących z przeciwka. Widać jak wielu z nich ma glowę skierowaną najczęściej w prawo i lekko w dół, albo telefon wyciagnięty nad kierownicę na całą długość ręki.
Nie myślcie, że tego nie widać, nawet kierowców ciężarówek idzie wyczaić czy patrzy przed siebie czy gdzieś w bok, często towarzyszy temu jazda “szarpanym wężykiem”, skóra na karku cierpnie jak się na takich idiotów patrzy.
Telefony za kierownicą to tragedia. Kto wie czy w tym przypadku nie było tak samo.
Telefon powinien mieć wbudowaną nieusuwalną aplikację do monitorowania stanu użytkowania właśnie do rozwiązywania takich “niewyjaśnionych przyczyn”.
9 na 10 nie potrafi wykonywać więcej niż jednej czynności jednocześnie ale telefon w łapach podczas jazdy to ma blisko połowa kierowców.
z samochodem marki Volksdeutsch
Proponuję wizytę u psychoterapeuty.
A jakoś dziwnym trafem od 1.5 roku przeważnie – z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas.
“Trafiony zatopiony”…. ale to temat tabu