Alfabet Strzalińskiego

– Oferujemy nową energię – zapewnia Radosław Strzaliński, kandydat na wójta gminy Skórzec. – Nasza gmina jej potrzebuje.

Młody, z doświadczeniem w pracy w samorządach, nastawiony na słuchanie ludzi. O gminie i mieszkańcach mówi ciepło, o swojej pracy konkretnie.

Oto “alfabet Strzalińskiego”

– Rozrzućmy trochę te litery alfabetu. Zacznijmy od G – jak gmina Skórzec. Jaka jest?

– Piękna, urokliwa, wybierana przez ludzi na miejsce do życia, bo mieszkańców nam przybywa. Ostatnio sympatyczne małżeństwo tłumaczyło mi, dlaczego przeniosło się z Siedlec do Teodorowa: „Bo tu cicho, spokojnie i pięknie”. Nasza gmina ma ogromny potencjał! Ale też zdecydowanie zasługuje na więcej. Mamy tu wiele wyzwań.

– M jak mieszkańcy… To dla nich podejmuje Pan wyzwanie.

– Są pomysłowi i mądrzy. Chcą też być aktywni, by ich potencjał służył miejscu, które wybrali do życia. Z naszych rozmów wynika, że chętnie włączą się w życie społeczne, ale potrzebują swoistego „zapalnika”. Szukają lidera, który ich wysłucha. Widzę tę potrzebę podczas spotkań wyborczych. Dlatego kandyduję, bo jestem przekonany, że razem z moją drużyną radnych możemy to właśnie zaproponować: nową energię, rozmowę o potrzebach i konkretne działanie.

– W jak wójt… Jaki powinien być?

– Nowoczesny i konkretny. Chętnie wprowadzę do urzędu nowoczesne rozwiązania, które ułatwiają kontakt między mieszkańcami a urzędnikami, pomagają szybciej załatwiać sprawy. Wójt musi też być dobrym strategiem, który ma wizję rozwoju gminy na wiele lat do przodu. Musi być dobrym i sprawiedliwym gospodarzem, widzącym potrzeby wszystkich mieszkańców.

– R jak radni. Jaka jest pańska drużyna?

– Wyróżnia ją fantastyczna energia! To nowi ludzie z nową energią, której ta gmina zdecydowanie potrzebuje. Na naszej liście jest aż osiem kobiet. Gdy tworzyliśmy komitet, panie postawiły warunek: muszą mieć swobodę działania, bez żadnej politycznej nakazowości. To oczywiste! Bardzo to cenię. To wspaniała ekipa, która jest gotowa podjąć różne wyzwania. Panie są bardzo skuteczne, a przy tym empatyczne, aktywne i otwarte. Reprezentują różne zawody, od pedagogicznych, poprzez medyczne do, choćby, pracy jako motornicza tramwaju. Jestem dumny, że chcą ze mną współpracować i angażować się w poprawę życia w gminie. To one zainicjowały pomysł powstania stowarzyszenia, które będzie pozyskiwało fundusze na zajęcia dla młodzieży i seniorów. I już swą energią porwały mieszkańców, którzy chcą do tego
pomysłu dołączyć.

– P jak początek… Od czego nowy wójt może zacząć rządy?

– Od bilansu otwarcia. Nie mylić z audytem, z kontrolami po poprzedniej ekipie. Bilans otwarcia to stworzenie strategii na rozwój gminy, przedstawienie pomysłów. Ale do tego są potrzebne rozmowy z mieszkańcami. Nie jestem zwolennikiem planowania z perspektywy „ja, wójt, mówię, co wam zrobię”, ignorując głos mieszkańców. Wójt musi wysłuchać, co jest ludziom potrzebne. A tego u nas brakuje. Wierzę w dialog. Bez rozmów nie ma właściwej wizji i planów na przyszłość. Dlatego nie wychodzę do ludzi z obietnicami, że zrobię to, czy tamto. Obiecuję rozmowę i współpracę. Już po pierwszych spotkaniach widzę, jak dużo ludzie mają pomysłów, jak dobrze znają swoje potrzeby. To budujące. Głos mieszkańców jest bardzo ważny, i to nie tylko w dniu wyborów. Wierzę, że można bardzo dobrze wykorzystać aktywność mieszkańców dla wspólnego dobra.

– B jak brak… Czego brakuje w gminie, z czym chciałby Pan się zmierzyć?

– Na pewno potrzebujemy inwestycji w infrastrukturę na nowych osiedlach. Mamy dużo nowo powstających domów i ulic, a będzie ich jeszcze więcej. Tymczasem brakuje mediów, dróg, oświetlenia, chodników, bezpiecznych przejść. Niewystarczająca jest też oferta dla najstarszych i najmłodszych mieszkańców gminy. Chodzi o stworzenie ciekawej alternatywy spędzenia wolnego czasu. Mamy już pomysł, który, jak ufamy, umożliwi organizowanie ciekawych zajęć. Z ofertą kulturalną pragniemy dotrzeć do poszczególnych miejscowości, tak, by każdy mógł z nich skorzystać. Temu też ma służyć stowarzyszenie, które będziemy powoływać. Będzie ono niezależne od finansów gminnych, które są przecież ograniczone. Dziś brakuje również wsparcia dla młodych ludzi. Wiemy, z jak ogromnymi problemami emocjonalnymi borykają się nasze dzieci i jak bardzo są one niedostrzegane. Dla nas to priorytet: powiedzieć młodzieży i pokazać jej, że jesteśmy z nimi. Widzimy jej problemy i robimy wszystko, by je rozwiązać, by pomóc. Stąd też pomysł powołania Młodzieżowej Rady Gminy, której celem będzie komunikowanie aktualnych potrzeb młodych ludzi.

– Z jak zmiany… Czy są w gminie Skórzec potrzebne?

– Pokażą to mieszkańcy w najbliższych wyborach. Jeśli uznają, że dotychczasowa polityka samorządu jest
dla nich wystarczająca, że mają z kim rozmawiać i że radni są skuteczni, to mnie pozostanie tylko podziękować im za dobre i ciepłe słowa, które słyszę podczas spotkań. Osobiście uważam, że zmiana jest potrzebna, dlatego kandyduję. Ale z szacunkiem przyjmę każdą decyzję wyborców. Jestem do ich dyspozycji.

MATERIAŁ WYBORCZY KWW RADOSŁAW STRZALIŃSKI