Ach, ten PiS! Jaka to niezwykła partia! Gdy już za coś się weźmie, to wszystkiego się robi w nadmiarze...

Stało się już tradycją, że w Siedlcach wiosna jest witana Biegiem Ogińskiej.
Przeczytaj najnowsze Szpilki Zaczyńskiej
Ach, ten PiS! Jaka to niezwykła partia! Gdy już za coś się weźmie, to wszystkiego się robi w nadmiarze...
Popatrzmy. Pandemia covidu... W Polsce mieliśmy umieralność obywateli w nadmiarze, przodowaliśmy w świecie w tym smutnym rekordzie. Ludzi nie było gdzie leczyć, umierali w karetkach, ale setki milionów szły na maseczki, które nie spełniały standardów, na respiratory, które albo nie działały, albo ich nie było, na szpitale, które stały puste, ale przy ich budowie ktoś zarobił krocie. Namiar troski?
Tak jakoś wyszło, że za rządów PiS dramatycznie wzrosły statystyki spożycia alkoholu. Naród pije na potęgę! Czemu? Z pisowskiego dobrobytu? Z pięćset plus? Nie wiadomo. Ale wóda się leje w nadmiarze, i tyle.
Za PiS kultury też mamy w nadmiarze. Discopolowej. Wielkie gale, festiwale, sylwestry, orkiestry, a ostatnio nawet opery nie mogą się obejść bez disco polo. Koszmar.
Willi też zrobiło się w nadmiarze. Kupują je stowarzyszenia, które z racji powiązań - dziwnym trafem – z ludźmi z PiS, otrzymują grube miliony. Tego jeszcze w historii Polski nie było. Albo taka „szybka ścieżka” do zdobycia kilkudziesięciu milionów... Zakładasz firmę i niemalże „za chwilę” dostajesz kasę. Nie masz doświadczenia, kapitału, historii i dorobku, ale masz dojścia do ludzi z PiS. Nadmiar szczęścia.
Albo takie słuchanie narodu... Wydawałoby się, że tu o nadmiar będzie trudno. Ale nie dla PiS! PiS słucha ludzi, nawet gdy tego nie chcą. Pegasusem. Towarzyszy obywatelom w łazience, w łóżku, w kinie, na imprezie u przyjaciół i – co najważniejsze – na zebraniach partyjnych, żeby wiedzieć, co knują.
O nadmiarze ministrów, wiceministrów, sekretarzy stanu, spółek i spółeczek nawet nie będę pisać, choć i tam znajdziemy także nadmiar nagród i apanaży. Jak to u ludzi PiS w państwie PiS. Weźmy też taką inflację. W nadmiarze. I to jakim! Albo marża na paliwo w Orlenie, pisowskim na wskroś. Ha! To dopiero temat, jak doić naród. Tu nadmiaru nigdy dosyć.
Jeden nadmiar tylko PiS-owi nie wychodzi. Dzietność. W tym nadmiarze szczęścia, zdrowia i dobrobytu Polacy nie chcą mieć dzieci. Dlaczego? Narodzie! To chyba jakiś nadmiar niewdzięczności. Więc, obywatelu, weź się w garść! Masz dwa wyjścia (niestety, tu nadmiaru możliwości nie ma). Albo pogoń to pisowskie towarzystwo i zacznij żyć godnie, sprawiedliwie, pełną piersią bez zakazów i nakazów, albo... dalej pij, choruj, umieraj, daj
się podsłuchiwać i utrzymuj nadmiar pisowców.
Hmmm... tak patrzę, że ta druga opcja to, istotnie, najskuteczniejsza antykoncepcja na świecie.
najstarsze
najnowsze
popularne