Szukam lewaka. Bardzo mnie zaintrygowały słowa ministra Czarnka o lewackich organizacjach i fundacjach, którym nie chciał dać pieniędzy podatników, więc dał swoim. Pisowskim.

W Suchożebrach doszło do zderzenia trzech samochodów.
Przeczytaj najnowsze Szpilki Zaczyńskiej
Szukam lewaka. Bardzo mnie zaintrygowały słowa ministra Czarnka o lewackich organizacjach i fundacjach, którym nie chciał dać pieniędzy podatników, więc dał swoim. Pisowskim.
Kto to jest ten lewak? Co i rusz, jakieś oszołomy krzyczą o lewakach, a ja nie wiem, o co kaman, o co takie wielkie halo.
Internety, słowniki i encyklopedie podpowiadają: lewak to osoba o skrajnie lewicowych poglądach. Jasny gwint! Gdzie takie lewaki są?! Co robią? Czarnek mówi, że lewaki dotąd zgarniały kasę. To co, na Karaiby za nią wyjechały i piją tam kolorowe drinki z palemkami, pławiąc się w błogości i luksusach za pieniądze podatników? Dlatego ich ani widu, ani słychu? Lewaki! Wychodzić mi tu zaraz z ukrycia! Pokażcie swoją lewacką twarz!
Lewak to chyba taki Yeti. Ponoć jest, ale jak przychodzi co do czego, to nikt go nie widział. Jak Czarnek te Yeti wytropił, to wielka zagadka. No, chyba że w pisowskiej telewizji powiedzieli, gdzie lewaki są. To by dużo tłumaczyło. Ostatnio dzwonię do mojej 80-letniej mamy z rutynowym pytaniem, czy już wzięła poranne leki, a ona wypala:
– Tak mnie ten Tusk denerwuje!
– Babcia! – upewniam się – Tusk cię denerwuje???
Bo moja mama zawsze miała o Tusku dobre mniemanie (choć dla niej nikt tak pięknie nie mówił prawdy jak Lepper). „A bo ma takie zaciśnięte usta i pięści” – tłumaczy mama. Tknęło mnie i pytam: „A co ty, babcia, oglądasz?”. No właśnie. Chwilowo nie było prądu, a jak się telewizor włączył to na TVP. I wszystko jasne. Wystarczyło kilka zmanipulowanych obrazków, aby seniorce namieszać w głowie. „A po niemiecku nie mówił? – dopytuję. „A mówił” – przyznaje mama. „Taki zdrajca narodu, co?” – podpuszczam rodzicielkę. – „Cholerny PiS!” – podsumowuje babcia, gdy do niej dociera, jak łatwo i szybko ktoś ją w ciula zrobił.
Czyli Yeti też by jej wmówili. Że na przykład chodzi z Tuskiem pod rękę po ulicach i zalotnie głaszcze się po futerku.
No dobra, ale szukajmy lewaków. W naturalny sposób zerknęłam na naszą lewicę, a tam... demokracja, poszanowanie prawa i konstytucji, troska o prawa kobiet i mniejszości... Bardzo to chrześcijańskie. Zupełnie inaczej niż na pisowskiej prawicy. Takiej patologii – politycznej, etycznej, moralnej jak tam, to ze świecą szukać. Kłamstwa, nepotyzm i ordynarne marnotrawienie publicznych pieniędzy przybrało skalę nieznaną we współczesnej historii Polski.
Więc o co chodzi z tymi lewakami? Lewica narodziła się z haseł równości społecznej. Czy tego właśnie boi się nowa pisowska elita, która przybiera już oligarchiczny kształt?
Ech, te cholerne lewaki! Jeszcze zabiorą pisowcom, co ich! Te grube miliony, te posadki, te wille... Gonić lewaka, bo inaczej lewak pisowca pogoni! A wtedy, bida, panie, oj bida...
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne