Przedstawiamy najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej.

W Suchożebrach doszło do zderzenia trzech samochodów.
.
Przedstawiamy najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej.
Potrzebujemy Tuska
Za rządów PiS nastały w Polsce nowe „standardy”. Jak za czasów PRL przyzwoitość nie jest już w cenie, liczy się cwaniactwo, układowość, zbijanie fortunek na boku, „załatwianie” pracy pociotkom. To co „państwowe” można rozkradać, doprowadzać do upadku. Nie ma już etosu pracy, bo pięćset plus nauczyło ludzi, że tylko idiota wychodzi rano z domu, na parę godzin, by zarobić tyle, co akurat państwo da za darmo, bez wysiłku… Zresztą nowy pisowski człowiek, nakarmiony socjalem, nie wie, nie rozumie, co oznacza słowo „etos”. Tak jak nie rozumie, o co chodzi z tą „przyzwoitością”. To pojęcia poza skalą jego pojmowania.
Parlamentarzyści, ministrowie, przywódcy narodu powinni być ludźmi wyrastającymi ponad przeciętność. Powinni być wykształceni, mieć wiedzę ekonomiczną i uczciwość we krwi, wyniesioną z domu, w którym się czytało książki, rozmawiało, uczyło historii i odpowiedzialności za swoje czyny. O takich politykach mówi się „mąż stanu”. Mieliśmy takich w nowoczesnej historii Polski, budowali podstawy demokracji po transformacji 1989 roku. Elita inteligencji, wychowana w duchu wolności, tłamszonej przez dziesięciolecia, ale wywalczonej.
Ostatnie lata, czyli rządy PiS, to wprowadzanie „na salony” ludzi, którzy nigdy nie powinni pretendować do miana „przywódców narodu”. Mężami stanu nigdy nie zostaną. Dresiarz ministrem? Szemrany „biznesmen”, podejrzewany o finansowe przekręty, trzymany na rządowych posadach, bo liczy się jego głos poparcia w sejmowych przepychankach? Kłamca, któremu sąd udowodnił, że publicznie mówił nieprawdę Polakom, jest naszym reprezentantem? Nas, Polaków, narodu, dla którego honor był przez wieki wyznacznikiem postaw i zachowań?
Popatrzcie dziś na te rządowe twarze... Chyba nic więcej nie muszę pisać... Posłuchajcie, jak mówią, i co mówią... A potem zamknijcie oczy i powtarzajcie w myśli: honor, przyzwoitość, prawość, odpowiedzialność, kultura, wiedza... Ktoś wam przychodzi na myśl?... Pustka, co?
Lubię oglądać relacje ze spotkań Donalda Tuska z Polakami. Z przyjemnością słucham tego, co mówi. Tusk przypomina nam dobre czasy, gdy Polacy mogli być dumni ze swego kraju i z siebie. Dlatego jest niebezpieczny dla pisowców. Kilka lat pisowskich rządów przyzwyczaiło naród do miernot, do kłamstw, do tego, że PiS robi, co chce, nie patrząc na prawo, konstytucję i godność ludzi, do szczucia na innych. I oto Tusk głośno mówi, jak bardzo to jest złe i podłe, jak godzi w uczucia innych, jak to „spisienie” jest niebezpieczne dla całego narodu. A PiS boi się przebudzenia.
Polska potrzebuje dziś Tuska jak nigdy przedtem. Potrzebuje dziś mężów stanu, by przywrócić narodowi honor i wiarę w uczciwość. By przywrócić do codzienności przyzwoitość...
- Polityka to walka dobra ze złem. Zapomnieliśmy o tym - powiedział ostatnio.
To prawda. Na razie, za czasów PiS, to, co złe, triumfuje.
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne