Wolontariusze Akademii Przyszłości pomagają dzieciom uwierzyć w siebie. Zostań jednym z nich! (Fot. Akademia Przyszłości)
Dokładnie rok temu na naszych łamach zachęcaliśmy do zostania wolontariuszem Akademii Przyszłości, która poprzez indywidualną pracę wspiera uczniów z niską samooceną i pomaga im odkrywać pasje i talenty. Za chwilę rusza kolejna edycja tego programu.
W nowym roku szkolnym wsparcie Akademii Przyszłości obejmie już 3 szkoły podstawowe w Siedlcach.
- Szukamy również szkoły w Mińsku Mazowieckim. Wierzymy, że tam też nasza pomoc będzie dużą wartością - mówi Izabela Majewska, koordynator regionalny Akademii Przyszłości na region siedlecki. W programie jest od roku, jednak od początku pokochała jego ideę. - Działanie jako lider i bezpośrednia praca z dzieckiem zgodnie z metodami „mądrej pomocy” daje mi wielką satysfakcję i dodatkową energię – mówi.
Kto może skorzystać ze wsparcia Akademii Przyszłości?
- Dzieci ze szkół podstawowych, od 2 do 6 klasy. Rekrutację zaczynamy od podjęcia współpracy z konkretną placówką oświatową. Dyrekcja wyznacza koordynatora akcji, a ten w porozumieniu z pedagogiem szkolnym typuje dzieci, które mają problem z poczuciem własnej wartości, wiarą w siebie, są wycofane społecznie i nie potrafią odnaleźć się w grupie rówieśniczej. To nie zawsze muszą być dzieci, które mają problemy z nauką. Chodzi o to, by nasi podopieczni potrafili w przyszłości znaleźć swoje mocne strony, odkryć pasje i za nimi podążać.
Kiedy już mamy konkretne dzieci i zgodę rodziców na przystąpienie do programu, włącza się wolontariusz. Praca z dzieckiem trwa mniej więcej tyle, ile rok szkolny.
Program obejmuje coraz więcej placówek, więc zapotrzebowanie na wolontariuszy jest też większe.
- Aktualnie rekrutujemy wolontariuszy do ról lidera oraz tutora. Lider jest lokalnym sercem akademii. Działa w danej szkole i koordynuje działania tutorów, aby były efektywne i zgodne ze standardami. Jest także przedstawicielem akademii w szkole, dba o kontakt i poprawny przepływ informacji oraz o to, by dzieci otrzymały szansę uczestniczenia w takich wydarzeniach akademiowych, jak wspólne wyjścia, Dzień Dziecka w „Fotelu Prezesa” czy gala sukcesów. Tutorzy natomiast to ludzie, bez których akademia nie miałaby szansy istnieć. To właśnie oni spotykają się co tydzień z dziećmi na indywidualnych zajęciach, poznają ich problemy
i towarzyszą w budowaniu wiary we własne możliwości. Realizują indywidualne pomysły na zajęcia z dzieckiem i szukają sposobu na zmianę nastawienia podopiecznego. Mogą również korzystać ze scenariuszy i materiałów z bazy Akademii Przyszłości. Wolontariuszami w programie mogą być tylko osoby pełnoletnie. Aplikować do programu można przez stronę superw.pl
Jak jeszcze można wesprzeć akademię, jeśli ktoś z różnych względów nie może zostać wolontariuszem?
- Można ufundować indeks dla dowolnego dziecka z akademii. We wrześniu jest uruchamiana baza dzieci, które otrzymują wsparcie w ramach programu, a darczyńcy mogą wybrać dziecko, któremu chcą pomóc. W zamian otrzymują cykliczne informacje o postępach dziecka w pracy z wolontariuszem. Koszt takiego indeksu na cały rok dla jednego ucznia to tysiąc złotych. Można go pokryć w całości lub dołożyć swoją cegiełkę do zbiórki, rozpoczętej przez innego darczyńcę. Z doświadczenia wiem, jak ważne jest dla dzieci poczucie, że są osoby, dla których są ważne. Inną formą wsparcia, takiego bardziej lokalnego, jest wsparcie od firm, przedsiębiorstw czy instytucji w organizacji ciekawych wydarzeń. W ubiegłej edycji gościliśmy w Mostostalu Siedlce, gdzie w ramach
wydarzenia „Fotel Prezesa” dzieci poznały prezesa Tomasza Hapunowicza i mogły dowiedzieć się, jak wyglądała jego droga do miejsca, w którym jest obecnie. Dla dzieci było to niesamowite wydarzenie, które uświadomiło im, jak ważne w życiu są marzenia i umiejętność dążenia do ich realizacji. Mogły usiąść w fotelu prezesa, by poczuć, że wszystko jest możliwe, a pamiątkowe zdjęcie będzie im o tym przypominać. W tym programie każda forma wsparcia jest piękna i ważna, bo z doświadczenia wiem, że zyskuje każda ze stron, a efekty pracy z dziećmi są bardzo wymierne.
Przeczytaj także "Potrzebni wolontariusze"