Trzynastu radnych stanęło w obronie pracownika Urzędu Gminy Stara Kornica, któremu wójt wręczył wypowiedzenie.

W Suchożebrach doszło do zderzenia trzech samochodów.
Ignacy Janczuk: Jak można tak potraktować tego człowieka?
Trzynastu radnych stanęło w obronie pracownika Urzędu Gminy Stara Kornica, któremu wójt wręczył wypowiedzenie.
Zaczęło się od wystąpienia radnego Marka Michaluka. Na listopadowej sesji informował, że posadę ma stracić operator koparki, zatrudniony przez gminę. A okres wypowiedzenia operatora kończy się tuż przed nabyciem przez niego prawa do ochrony przedemerytalnej. Radny zwrócił się do wójta:
– Chce pan sprzedać koparkę, czy zamknąć ją na kluczyk? Bo nie ma innego operatora. Nie wiem, czy do tych zadań nadaje się osoba, która ma być w zastępstwie. Miałem okazję z tą osobą pracować... Uprawnienia uprawnieniami, ale ważniejsze są lata praktyki.
Przewodnicząca Zofia Szpura oceniła, że likwidując stanowisko operatora, wójt jednym zarządzeniem zmienił schemat organizacyjny pracy urzędu. Radny Ignacy Janczuk dodał, że zwalniany pracownik uczestniczył w budowie wszystkich gminnych wodociągów i części kanalizacji. Zawsze, nawet po pracy, naprawiał awarie.
– Jak można tak potraktować tego człowieka? Czy to jest zemsta? – pytał radny.
najstarsze
najnowsze
popularne