Zrzut ekranu z profilu fundacji, w której prowadzona jest zbiórka
Umundurowany mężczyzna zabrał psy. Chwali się, że rozbił pseudohodowlę. Dziecko płakało.
W sobotni wieczór do domu pani Doroty wszedł mężczyzna w mundurze, z kaburą przy boku. Towarzyszyły mu dwie kobiety. Zabrali pani Dorocie szczeniaki, a potem psy z podwórka. Niebawem pojawiła się informacja o rozbiciu nielegalnej hodowli psów. Zwierząt do tej pory nie udało się odzyskać.
Pani Dorota ma pekińczyka, to popularna rasa. Gdy suka się oszczeniła, ona wystawiła na jednym z portali ogłoszenie, że sprzeda szczenięta.
– Chciałam 350 zł za szczeniaka, żeby zwróciło mi się za maty, wizyty u weterynarza i szczepienia. Teraz już wiem, że za taką sprzedaż grozi mandat od policji. Wtedy nie wiedziałam.
Na ogłoszenie odpowiedziała kobieta. Umówiła się na oglądanie szczeniaków. Przyjechała w sobotę, około godz. 21.00, z drugą kobietą.
Zostało Ci do przeczytania 83% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 47/2021:
najstarsze
najnowsze
popularne