Mieszkańcy gminy Repki porządkują ten teren nawet wtedy, kiedy gmina ich o to nie prosi.

Jeszcze rok temu były tu praktycznie tylko gęste chaszcze i pokrzywy. Niedługo mają być utwardzone alejki.  I stawy jak za dawnych lat.

Park przy dworze Dernałowiczów w Repkach istnieje od I połowy XIX w. Po II wojnie światowej siedzibę rodu rozebrano, a park, choć nadal zachwycający, zaczął niszczeć.

Zniknęły krzaczory

Kiedy w 2018 r. wójtem gminy została Apolonia Stasiuk, zaczęła negocjować przejęcie parku z właścicielem terenu, sokołowskim nadleśnictwem. Popierali ją mieszkańcy, którzy z sentymentem wspominali lata świetności majątku Dernałowiczów.

Wiosną 2020 r. pani wójt podpisała z Lasami Państwowymi umowę i protokoł przekazania gminie 21,32 ha, obejmujących zabytkowy park oraz stawy. Wtedy też pojawił się pomysł, żeby zaniedbany teren uprzątnęli w czynie społecznym mieszkańcy.