Grzegorz Dzik przeszedł, przepłynął i przebiegł 5 tysięcy kilometrów przez Skandynawię. Zrobił to samotnie przez 8 miesięcy. Był zdany tylko na siebie. Przeżył zatrucia pokarmowe, hipotermię, zatopienie części sprzętu. Miał otwarte rany i połamany kciuk. W przyszłym tygodniu spotka się z mieszkańcami Łosic i Siedlec by o tym wszystkim opowiedzieć.

Dzisiaj (2 sierpnia) po mszy świętej o godz. 7 sprawowanej w katedrze pod przewodnictwem bpa Grzegorza Suchodolskiego, na pielgrzymkę do Częstochowy wyruszyli siedleccy pątnicy.