Samochód OSP Lipno został zajęty przez komornika. Nie..., nie dlatego, że strażacy czy gmina, która jest właścicielem pojazdu, mają długi. Wystarczyło, że wóz był w naprawie u mechanika, który ma kłopoty finansowe.
W wozie OSP Lipno popsuła się autopompa. Jerzy Garucki, wójt gminy Platerów, dowiedział się, że w Biardach pod Łukowem jest mechanik, który specjalizuje się w naprawie samochodów strażackich.
- Nie pamiętam dokładnie, kiedy dostarczyliśmy mu wóz. Wiem tylko, że mechanik strasznie ociągał się z robotą. Pod koniec maja przyszło pismo od komornika z Łukowa, że nasz wóz strażacki został przez niego zajęty! To jakaś komedia. Sprawę przekazałem siedleckiej kancelarii prawnej – mówi J. Garucki.
Co zrobi kancelaria? - Będziemy w tej sprawie składać powództwo przeciwegzekucyjne, żądając zwolnienia zajętej ruchomości, jaką jest wóz strażacki OSP Lipno będący własnością gminy Platerów. Złożyliśmy dokumenty do Sądu Rejonowego w Łukowie – informuje Monika Ochnio- Pawluczuk z kancelarii Ryszarda Czwarnoga.
Jak to się stało, że komornik zajął wóz strażacki OSP Lipno? Czy nie zdawał sobie sprawy, że nie jest on własnością mechanika? Kiedy się zorientował? Dlaczego dopiero po dwóch miesiącach poinformował o fakcie zajęcia gminę Platerów?
Zostało Ci do przeczytania 81% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 24/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne