Pod wodzą trenera Marka Gutha szczypiorniści UKS Prus Siedlce wygrali drugi z kolei mecz w rozgrywkach II ligi.
Tym razem siedlczanom nie sprostał ChKS Łódź, ulegając 25 : 28 (12 : 14). Bramki dla zwycięzców zdobyli: Jaszczuk 7, Kożuchowski 6, Tomczuk 4, Łukaszuk 4, Sokołów 2, Hunder 2, Kluczek 2, Głuchowski 1. (m)
Brawo Marek tak dalej
droga redakcjo!
Aby wasze artykuły były rzetelne, proszę zbadać co tak naprawdę daje zwycięstwa naszych szczypiornistow! z tego co się orientuję, to nie jest to zasługa trenera… liczę, że kibice poznają prawdę
pozdrawiam
rzetelny widz
Widziałem ich mecze, ten u siebie też (Białystok), pierwsze zwycięstwo itp. Gra drużyny moim zdaniem się nie zmieniła gdyż nadal mają momenty gdzie biją na głowę, oraz zastój. Jednakże cudotwórcą mógł się nazwać bramkarz Prusa, dodam że nowy, który bronił o wiele efektywniej jak pozostali. Z resztą naglę zaczęło się pisać o ręcznej kiedy przyszły zwycięstwa, a nawet nie łaska przyjechać z kamerą czy reporterem na mecz “u siebie”… na marginesie to wstyd dla takiego miasta że nie ma obiektu i muszą chłopcy grać gdzieś na wiosce:P
mając takiego zawodnika jak kozuchowski trudno było przegrać mecz, a teraz okazuje się że mając lepszego bramkarza to chyba duet kozuchowski i bramkarz dają wyniki… w końcu zespół zaczyna dobrze wygladac
Problem nie tkwił w sztabie szkoleniowym a w bramce tego zespołu, nie ma się co okłamywać jeżeli do drużyny nie doszedłby nowy bramkarz nikt nie mówiłby o wygranych bo grając z drewniakami w bramce nie da się wygrać meczu niestety taka prawda bramkarz musi mieć swój wkład w wygraną co teraz można doskonale zaobserwować poprzez wyniki które teraz już tylko powinny być co raz to lepsze bo zespół stać na to żeby wygrać z każdym w tej lidze.