
- To, co tutaj zobaczyliśmy, to jest po prostu bomba!
Na Starym Rynku w Mińsku Mazowieckim spotkali się mińszczanie i chroniący się tu przed wojną Ukraińcy.
- Od samego początku starałem się, żeby to była pomoc pochodząca z zewnątrz, a nie finansowana z podatków mieszkańców – podkreśla burmistrz Marcin Jakubowski.