To była prawdziwa uczta muzyczna i wielka przyjemność móc wysłuchać pięnych kolęd i pastorałek w wykonaniu młodych artystów. Ponad setka dzieci wystąpiła 10 stycznia w Sanktuarium św. Józefa podczas Siedleckego Dziecięcego Kolędowanie. Koncert poprowadził Mariusz Orzełowski.
W wydarzeniu wzieło udział sześć scholi parafialnych: zespół ŚWIATEŁKO z parafii Św. Józefa i Wojciech Jezuit, Schola DWIE KORONY z parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbego i Wioletta Skup, Schola PUERI MARTYRES z parafii Błogosławionych Męczenników Podlaskich i Paweł Strzeżysz, Schola BOŻE SŁOWIKI z parafii Bożego Ciała i Mariusz Orzełowski, Schola Parafii Miłosierdzia Bożego i Mikołaj Ciombor, schola Parafii Św. Jana Pawła II i Karol Hukaluk.
Licznie zgromadzonych wiernych przywitał ks. Sławomir Olopiak, proboszcz parafii św. Józefa, który podczas całego koncertu chętnie włączał się we wspólny śpiew. Wszystkie schole zaprezentowały się wspaniale, a niektóre bardzo oryginalnie, wprowadzając do repertuarua nawet elementy rapu. Każda z grup pod przewodnictwem swojego opiekuna przygotowała po trzy kolędy lub pastorałki. Zebrani w kościele goście chętnie wspierali artystów śpiewem i nagradzali ich gromkimi brawami.
Za zorgnizowanie tego wydarzenie i wielkie zaangażowowanie podziękował dyrygentom, dzieciom, obsłudze technicznej i rodzicom ks. Jacek Sawczuk. Wydarzenie zwieńczone było wspólnym odśpiewaniem kolędy “Bóg się rodzi” i błogosławieństwem proboszcza sanktuarium św. Józefa ks. Sławomira Olopiaka.
Siedleckie Dziecięce Kolędowanie przeszło do historii, ale już dziś usłyszeliśmy zapowiedź, że w murach kościoła św. Józefa odbędą się kolejne edycje tego wyjątkowego wydarzenia. Oby tak się stało!
I znowu Kościół. Naprawdę wydarzenie na miarę Siedlec.
To pokazuje jakim zaściankiem jesteśmy.( dla tych co myśla inaczej).
Oby ludzie sobie w tych trudnych czasach zupy z tego nagotowali.
dokładnie tak
Lecz się człowieku koscioł to nie księża wszyscy plujecie na ten kościół a jak chistoria pokazuje ,,jak trwoga to do Boga ” po śmierci rodzina, takiego plującego na kościół delikwenta na siłę chce go wprowadzić do kościoła zastanawiam się PO CO jak go nie uważał? W Siedlcach juz bylo kilka takich przypadków. Pierwszy sekretarz jedynie slusznej parti kazał rozwalać kaplicę po wsiach a jak kostucha do drzwi pukała do Częstochowy karetką pojechał prosić o zdrowie….