Play-off w rozgrywkach I ligi koszykarek weszły w fazę ćwierćfinałów. Obrońca mistrzowskiego tytułu MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski konfrontuje się z zespołem Contimax MOSiR Bochnia.
W rundzie zasadniczej sokołowianki wygrały grupę A. Następnie w pierwszej rundzie play-off bez najmniejszych problemów wyeliminowały AZS UMCS II Lublin. Natomiast Bochnia rywalizowała w grupie B, w której zajęła czwarte miejsce. Na otwarcie zmagań pucharowych zespół z miasta soli po trzech zaciętych spotkaniach okazał się lepszy od Lidera Swarzędz.
Od fazy ćwierćfinałowej zespoły z grup A i B konfrontują się ze sobą. Rywalizacja o awans do półfinału toczy się do dwóch zwycięstw. Turniejowa drabinka połączyła ze sobą Sokołów i Bochnię. Zdecydowanym faworytem rywalizacji jest MPKK, ale zespół z południa Polski nie zamierza tanio sprzedać skóry.
Pierwszy mecz rozegrano w Sokołowie. Przez trzy kwarty Bochnia dotrzymywała kroku gospodyniom. Sokołowianki notowały mnóstwo fauli, a MOSiR był prawie bezbłędny w egzekwowaniu rzutów wolnych. MPKK odpowiadał punktami z gry. Dzięki skutecznej grze tercetu: Jastina Kosalewicz, Kinga Dzierbicka i Viyaleta Kiuliak mistrzyniom udawało się utrzymywać niewielką przewagę. Cały czas jednak czuły oddech rywalek na plecach.
Gra Bochni posypała się w czwartej kwarcie. Sokołowianki całkowicie zdominowały przeciwniczki i wygrały tę część meczu aż 18. punktami. Ostatecznie triumfowały w meczu 91:64.
MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski – Contimax MOSiR Bochnia 91:64 (22:21, 15:12, 26:21, 28:10).
Rewanż odbędzie się 20 kwietnia w Bochni. Jeśli MPKK wygra, awansuje do półfinału. W przypadku przegranej, trzeci – decydujący mecz odbędzie się w Sokołowie 24 kwietnia.
Trener MPKK Marcin Grocki: Wynik na to nie wskazuje, ale nie był to dla nas łatwy mecz. Długo nie mogliśmy złapać swojego rytmu. Nie pomagało też „aptekarskie” sędziowanie. Lubimy grać agresywnie, a gdy każdy kontakt z przeciwniczką kończy się gwizdkiem, trudno było nam pokazać swoją koszykówkę. W pierwszej połowie Bochnia trafiła 15 z 17 rzutów wolnych, co pozwoliło jej utrzymać z nami kontakt. Po przerwie się rozkręciliśmy, a przeciwnik w końcówce stanął. Zrobimy wszystko, żeby w Bochni zakończyć rywalizację i spokojnie przygotowywać się do półfinału. Mamy bardzo dobry zespół. Wygraliśmy 24 z 25 meczów w bieżącym sezonie. Liczę na to, że będziemy wygrywać do końca i MPKK obroni wywalczony przed rokiem tytuł.
Zawodniczka MPKK Dominika Paczóska: Wchodzimy w decydującą fazę sezonu. Na tym etapie nie ma już słabych drużyn. Spodziewałyśmy się, że Bochnia wysoko zawiesi nam poprzeczkę i tak przez większość meczu było. Na szczęście końcówka należała do nas. Liczymy, że na wyjeździe także wygramy i następny mecz w Sokołowie zagramy dopiero w półfinale. Przechodząc przed sezonem do Sokołowa obiecałam sobie, że sięgnę po mistrzowski tytuł. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.