REKLAMA
-4.1 C
Siedlce
Reklama

Spalarnia odpadów w Siedlcach – czy argumenty za przekonają przeciwników?

Spalarnie odpadów wciąż budzą emocje, nie tylko w Siedlcach. Czy to przepis na zatrute powietrze, czy może rozwiązanie korzystniejsze dla klimatu niż wysypiska?

Pan Karol to emeryt z Siedlec. Jak mówi, nigdy nie interesował się kwestiami klimatycznymi. Zaczął pod koniec listopada 2022 r., kiedy zrobiło się głośno o planach stworzenia spalarni. A właściwie o jej przeciwnikach.

SMRÓD I DYM?

Ówczesny prezydent chciał stworzyć taki obiekt w mieście, a przeciwnicy inwestycji tłumaczyli w mediach, dlaczego to zły pomysł.

– Opowiadali, że z komina rocznie szłoby w siedleckie powietrze 50 tys. ton spalin, czyli dwutlenek węgla, dwutlenek siarki i tlenek azotu. Poza tym produkowałaby ona 11,25 tys. ton ścieków i 7,5 tys. ton toksycznych żużli – przypomina sobie chwilę po wyjęciu z szuflady ulotki sprzed równo 2 lat. Chwilę później czyta z niej: – Spalarnia emituje dużą ilość dioksyn, nawet 10 nanogramów na 1 metr sześcienny. Dioksyny to jedne z najbardziej trujących i rakotwórczych związków. Są 10 tysięcy bardziej trujące niż cyjanek potasu.

Siedlczanina te argumenty przekonują, choć od mniej więcej roku nikt ich publicznie nie podnosił, bo od kampanii wyborczej trwa przepychanka w sprawie nie tyle tego, czy, ale jaka i gdzie ma być spalarnia.

– Na pewno ta lokalizacja, o której się wtedy mówiło, czyli teren PEC przy Starzyńskiego, to nie był dobry pomysł – ocenia pan Karol. – Przecież niedaleko tego miejsca jest dużo domów jednorodzinnych i są bloki, a przede wszystkim przedszkola i place zabaw. Czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach chciałby żyć w takim smrodzie i dymie? I czy chciałby, żeby jego dzieci były trute? – pyta.

ODPADY – DUŻY PROBLEM

Dr Waldemar Wysocki z Instytutu Nauk Chemicznych Uniwersytetu w Siedlcach mówi, że odpady, szczególnie komunalne, to jedno z największych wyzwań środowiskowych i gospodarczych współczesnych miast. – Rosnąca urbanizacja, zmieniające się nawyki konsumpcyjne oraz wzrost liczby ludności przyczyniają się do nieustannego wzrostu ilości wytwarzanych odpadów. Zgodnie z raportem Banku Światowego z 2018 r., globalna produkcja odpadów wynosi około 2,01 miliarda ton rocznie, a w ciągu najbliższego ćwierćwiecza może wzrosnąć o 70%. Miasta borykają się z wieloma problemami związanymi z gospodarką odpadami. Główne wyzwania to brak nowoczesnej infrastruktury do przetwarzania odpadów oraz wysokie koszty gospodarki odpadami obejmujące ich transport, segregację i przetwarzanie – przypomina.

Jak dodaje, dominującą metodą unieszkodliwiania odpadów pozostają wciąż składowiska, które nie tylko zajmują cenną przestrzeń, ale także są uciążliwe dla lokalnych społeczności, bo emitują znaczne ilości metanu, jednego z najsilniejszych gazów cieplarnianych, i przyczyniają się do degradacji środowiska. – Dlatego rozwijane są alternatywne technologie i metody gospodarowania odpadami, które koncentrują się na minimalizacji ich negatywnego wpływu na środowisko, maksymalizacji odzysku surowców oraz ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. To m.in.: recykling, spalarnie z odzyskiem energii (ang. Waste-to-Energy, czyli WtE), kompostowanie, biogazownie, mechaniczno-biologiczne przetwarzanie oraz piroliza (sucha destylacja) i zgazowanie – wylicza naukowiec.

KORZYŚCI PRZEWYŻSZAJĄ KOSZTY

Jak się okazuje, najbardziej przyjazny dla środowiska jest recykling, który dotyczy papieru, szkła, metali czy tworzyw sztucznych. – A w przypadku odpadów nienadających się do recyklingu kluczowe i najbardziej efektywne efekty daje spalanie odpadów w nowoczesnych instalacjach WtE, które przekształcają odpady w energię elektryczną i cieplną – wyjaśnia dr Wysocki. – Według badań, są one w stanie zmniejszyć masę odpadów o 70-90%. Produkcja energii w takich instalacjach wynosi średnio 600-700 kilowatogodzin na tonę odpadów. Energia ta może być wykorzystywana lokalnie, wspierając systemy energetyczne i zmniejszając zależność od paliw kopalnych. W krajach takich jak Szwecja czy Dania spalarnie stanowią integralny element miejskich systemów energetycznych, dostarczając około 25% energii cieplnej dla gospodarstw domowych – podkreśla. I zaznacza, że dodatkowym atutem spalarni może być zlokalizowanie jej w pobliżu miast, tak jak obecnie planuje to zrobić siedleckie Przedsiębiorstwo Energetyczne. Takie rozwiązanie ogranicza konieczność transportu odpadów na duże odległości. A co za tym idzie – zmniejsza koszty transportu oraz emisję dwutlenku węgla, bo ciężarówki przewożące śmieci oznaczają więcej spalin.

Co ważne, nowoczesne instalacje WtE wyposaża się w zaawansowane systemy filtracji, które minimalizują emisję szkodliwych substancji do powietrza. – Chociaż takie obiekty wymagają znaczących nakładów inwestycyjnych, ich długoterminowe korzyści przewyższają te koszty. Poza korzyściami środowiskowymi generują również zyski ekonomiczne, na przykład ze sprzedaży energii elektrycznej i ciepła systemowego – zwraca uwagę dr Waldemar Wysocki.

A zapytany o siedlczan takich jak pan Karol, odpowiada: – Aby zapewnić skuteczne wdrożenie takich instalacji, konieczne jest uzyskanie społecznej akceptacji, ponieważ wciąż istnieją obawy dotyczące ich potencjalnego wpływu na zdrowie i środowisko. Jednak wiele badań i doświadczeń pokazuje, że nowoczesne technologie w spalarniach skutecznie ograniczają ryzyko zanieczyszczenia powietrza, co czyni je bezpiecznym rozwiązaniem dla lokalnych społeczności.

Pan Karol chciałby posłuchać nie tylko argumentów „przeciw”. Ale nikt nie dotarł do niego z argumentami „za”. Ma wnuki, które biorą udział w protestach klimatycznych, oskarżając starsze pokolenie o bezmyślne niszczenie świata.

– Nie chcę być dla nich „kopalnianym dziadkiem”. Ale nikt jeszcze nie powiedział mi, czy spalarnia będzie dobrym rozwiązaniem dla klimatu. Chciałbym, aby w moim mieście dyskutowano o tym w spokojny sposób i właśnie w kontekście zmian klimatycznych. Jestem to winny moim wnukom – podsumowuje.

W Siedlcach nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje w sprawie budowy spalarni. Ale nie słychać też o planach konsultacji społecznych i rozmów o rozwiązaniach dobrych dla klimatu.

BARTOSZ SZUMOWSKI

13 KOMENTARZE
  1. Do pana emeryta nie dotarły argumenty za spalarnią, bo te go wcale nie interesują. Organizowane były spotkania, była znaczna konferencja w Siedlcach, gdzie omawiano temat. Wystarczyło wyjść z bańki informacyjnej serwowanej przez pewną grupę polityczną.

  2. Jestem mieszkanką pobliskiego osiedla. Jestem przeciwniczką spalarni w tej okolicy tak jak i inni moi sąsiedzi. Na tym osiedlu smród już teraz zaczyna się od godz. 16. Ciężko oddychać po wyjściu z samochodu. Do domu się ucieka, gdyż ubrania śmierdzą od razu. Chcecie dołączyć jeszcze spalarnię? Osoby i instytucje zajmujące się zatruwaniem powietrza zapraszam w okresie zimowym na Jodłową, Kasztanową, Świerkową. Zobaczycie jak funkcjonuje ,, czyste powietrze” w mieście.
    Dodam, że wszystkie ulice na osiedlu mają gaz ziemny. Dlaczego tak trują nas nasi sąsiedzi??????

  3. Kopenhaga – spalarania w centrum miasta, część tkanki miejskiej i miejsce spacerów mieszkańców
    Siedlce – hur dur, śmieciarki będą jeździły i śmieci będą spalać, a nam za palenie w piecu mandaty stawiają…

  4. Do Tubylec
    Idąc tym tokiem myślenia trzeba w Siedlcach zamknąć Mostostal i pozostałe zakłady pracy bo tam przyjeżdżają TiRy, itp. Natomiast mieszkanicyTopolowej, Klonowej ,Grabowej itp nie widzą ilu z nich pali w kopciuchach czym popadnie, a potem smród tylko że wytworzony przez nich samych

  5. Czy ten pan Karol emeryt z Siedlec otwiera okna wieczorem kiedy to smrody nie tylko dymu z plastiku i płyt wiórowych unoszą się nad miastem i śmiało mogę stwierdzić,że w dużej mierze nie pochodzą z naszego miasta a tylko z okolic otaczających nasze miasto że wszystkich stron i dzieje się takie palenie bez żadnej technologii i pali kto ma czym nie patrząc na środowisko i gdzie ten smród leci.Czy nie lepiej wszystkie śmieci palić pod kontrolą i mieć wszystko jak to się mówi na oku?Nie bo pewnej grupie myślących inaczej to się nie podoba i wolą wąchać smrody dostające się do miasta poza kontrolą ponieważ po godz.17 już nie pracują urzędnicy odpowiedzialni za smrody jakie unoszą się nad miastem bo i później to już są po pracy i mają gdzieś co się dzieje i jakie mamy smrody i z której strony a do tego w mieście jest konkretna zmiana słynąca z tego,że budowę spalarni mają gdzieś i wolą śmieci utylizować na wysypisku płacąc wysokie ceny choć oni nie płacą płacą mieszkańcy nabijani w butelkę ale niech płacą bo nam urzędnikom tak wygodniej i problem rozwiązany.Zadtsnseism się czy w tym mieście ktoś kiedyś logicznie pomyśli czy może kolejni spadochroniarze we władzach tego miasta będą kiedykolwiek zainteresowani obniżeniem cen za utylizację i wywóz odpadów oraz obniżenie cen prądu chociaż na użytek miasta.

  6. Po co nam spalarnia ? Nowa ekipa PiS w Siedlcach wie jak to rozwiązać. Podwyżki uchwalone wchodzą od Stycznia 2025 od każdego mieszkańca 6,5 zł wyrwa extra. Temat Pan Hapynowicz z Radnymi pięknie rozwiązał. Dowalili też podatki extra na te dodatkowe stanowiska kasa się znajdzie. Zapłacimy my. Oczywiście zabraknie ale podniosą w Lutym ogrzewanie z Pec i inne . Dlatego jedni i drudzy partyjniaki są do bani.

  7. Hmmm… czyli tak:
    Jak chłop chce palić plastikiem w piecu, bo wychodzi taniej na opale i taniej na wywozie śmieci, to mu nie wolno, bo truje sąsiadów.
    Jak miasto chce robić dokładnie to samo, to nazywa się to ekologią.

    • Edek ty lepiej sprzedawaj kredki. A tak powiem prosto jak do Edka…. Stu Edków spali plastik i ze stu kominów poleci trucizna i nikt tego nie zatrzyma, nie sprawdzi, nie zbada. Na centralnej spalarni , na instalacjach piszą to tobie wyraźnie będzie najnowsza technologia, filtry. Będą wskaźniki emisji, kontrole tego co wylatuje kominem. Skandynawowie , którzy mają bzika na punkcie ekologii to stosują w swoich miastach. Dlaczego nie chcesz tego poznać, spróbować zrozumieć?

    • Czy ty nie widzisz naprawdę różnicy? TO NIE JEST TO SAMO. Sąsiad nie ma filtrów na kominie. Bo chyba słyszałeś o filtrach i innych rozwiązaniach, które się sprawdzają na całym świecie, ale najwyraźniej nie w Siedlcach.? Jeżeli nie to dalej sprzedawaj kredki. Chciałbym spotkać tego pana Karola, bo coś mi się widzi, że on nie istnieje. Ocynkownia w Mostostalu jest bardzo “zdrowa i ekologiczna”. Jakoś nikt nie protestował jak była rozbudowywana.

    • Panie Edku jest mała różnica w instalacjach domowych a przemysłowych – a mianowicie chodzi o instalacje oczyszczania spalin, o których nie ma pan za bardzo pojęcia. Taki wniosek wyciągam czytając pana tekst. Pozdrawiam serdecznie i prosze o więcej samo edukacji.

  8. Hapunowicz wyraźnie sprzeciwiał się spalarni, dzięki temu oddałem wraz z rodziną i znajomymi na niego swój głos a teraz mówi się o jakich konsultacjach społecznych o co tu chodzi. Spalarnia to smród który będzie niósł się na całe Siedlce, po wybudowaniu spalarni Siedlce będą wielkim wysypiskiem śmieci, ta inwestycja jest nieopłacalna ekonomocznie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

BMW w skrzynkę gazową

Osoba kierująca BMW uderzyła w skrzynkę gazową. 12 stycznia o...

Uwaga! Zapadnięta studzienka

Na przejściu dla pieszych w okolicy kościoła św. Ducha...

Samochód w rowie

Dzisiaj rano samochód osobowy wpadł do rowu. 12 stycznia o...

Autostradą z Siedlec do Warszawy

Już jutro, 18 grudnia, zostanie udostępniony do użytku 13-kilometrowy...

Siedlce: Rozbili grupę przestępczą zajmująca się nielegalnym składowaniem odpadów

Siedleccy funkcjonariusze zatrzymali kierowcę tuż po zrzucie śmieci do...

Za co kochamy Mazowsze?

Rozmowa z Dariuszem Stopą, dyrektorem siedleckiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje