Do 81-latka z Siedlec zadzwoniła rzekoma pracownica banku. Zdołała przekonać seniora, że jego oszczędności są zagrożone…
Oszustka zmanipulowała siedlczanina, wmawiając mu, że jego konto bankowe zostało zhakowane przez „szajkę z Sopotu”. Oszczędności można jednak uratować, przelewając je na „konto techniczne”. 81-latek przelał blisko 50 tys. złotych. Chciał jeszcze więcej, ale transakcja została zablokowana przez bank.
– Rozmówczyni poleciła mu pójście do banku i zażądanie odblokowania konta, co też mężczyzna uczynił. Na szczęście, pracownicy banku w oddziale byli czujni i szybko zorientowali się w sytuacji. Poinformowali seniora, że to oszustwo i poprosili, by przekazał im słuchawkę, by oni mogli porozmawiać z rzekomą pracownicą banku. Kobieta, która dzwoniła do mężczyzny natychmiast się rozłączyła. Pracownicy banku zablokowali konto mężczyzny i złożyli reklamację, która być może pozwoli na odzyskanie przelanych środków – relacjonuje kom. Ewelina Radomyska, oficer prasowy KMP Siedlce.
(za KMP Siedlce)
Brawo bankowcy
Przecież czytając każdą taką sprawę to jedna drugą przebija o głowę w poziomie absurdu. Jak nie domniemany “kochanek z Kanady” to wyrzucanie pieniędzy przez okno itd. itd.
A tu proszę, bank może zgłosić jakieś reklamacje? Już sesje Elixir nie działają? Jak ma się do tego prawo bankowe? A inni poszkodowani też nie mogli złożyć “reklamacji”? System bankowy to jakaś utopia. Wszystkie przelewy osób w podobnym wieku +70 i w dół, gdzie nie mieli wcześniej podobnych transakcji powinny być monitorowane i uzgadniane.
powtarzam to już wiele razy: skąd wiedzą do kogo zadzwonić???????
Dlaczego nie zadzwonią do mnie – może dlatego, że wiedzą (tylko skąd), że konto mam prawie puste, a kredytu nie dostanę bo jestem za stara i mam małą emeryturę?
Szkoda że mi nikt tak o nie chce przelać…
a no właśnie. Skąd wiedzą, kto ma kasę? Może policja zainteresowała się problemem.
wyborców PiS łatwo się oszukuje