W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach, które wyglądem przypominają popularne musy owocowe dla dzieci. Nowy produkt firmy z Morszkowa w gminie Jabłonna Lacka wywołał oburzenie i dyskusję. Producenci milczą i blokują możliwość komentarzy na swoim facebookowym profilu.
Nowe produkty firmy z Morszkowa trafiły na sklepowe półki latem tego roku, oferując owocowe likiery o zawartości alkoholu 15%, mocniejsze nalewki o zwartości 30% alkoholu, a także klasyczną wódkę o mocy 40%. Marka Voodoo Monkey, jak czytamy na ich stronie, promuje się jako „prawdziwy buntownik w świecie alkoholi”. „Nasz nieszablonowy design z charakterystyczną małpką voodoo na opakowaniu odzwierciedla naszą filozofię – bawimy się konwencjami i nie boimy się eksperymentować” – można przeczytać na stronie internetowej marki.
Jako pierwsza na nowy produkt firmy z Morszkowa zwróciła uwagę dziennikarka, aktywistka Maja Staśko. W swoim alarmującym poście, zwróciła uwagę na fakt, że alkohole te bywają eksponowane w marketach w kartonach po musach owocowych marki Tymbark, co zwiększa ryzyko pomyłki. W komentarzach pod jej postem wiele osób przyznało, że zdarzyło im się przypadkowo włożyć do koszyka tubki z wódką, sądząc, że to musy dla dzieci. Komentujący krytykowali zarówno sam pomysł stworzenia alkoholu w takiej formie, jak i sposób jego ekspozycji w sklepach. Pojawiły się głosy o konieczności podjęcia natychmiastowych działań, aby produkty te nie były mylone z artykułami przeznaczonymi dla dzieci.
Politycy zareagowali natychmiast. Minister edukacji narodowej, Barbara Nowacka, w Polskim Radiu wyraziła swoje oburzenie nowym produktem pochodzącym z Morszkowa – alkoholem sprzedawanym w tubkach przypominających opakowania musów owocowych, które często kupowane są dla dzieci.
– Jestem głęboko oburzona, jako rodzic byłam wstrząśnięta, gdy to zobaczyłam – powiedziała w radiu Barbara Nowacka i zapowiedziała również, że Ministerstwo Edukacji Narodowej niezwłocznie wyśle oficjalne pismo do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o zmianę przepisów dotyczących opakowań alkoholu. – To, co robią producenci z Morszkowa, jest zgodne z przepisami, ale naszym obowiązkiem jest tę lukę zamknąć. Alkohol nie może być sprzedawany w opakowaniach przypominających produkty dla dzieci- mówiła minister Nowacka.
Do krytyki dołączył także marszałek Sejmu, Szymon Hołownia. W swoich mediach społecznościowych opublikował emocjonalny apel. „Każdy rodzic wie, jak wygląda mus owocowy. Kupujemy je niemal na ślepo, szukając w sklepie charakterystycznych opakowań. A teraz widzę, że producent musów z Morszkowa w identyczne opakowanie postanowił zapakować… wódę. Nalewkę. Oraz likier” – napisał Szymon Hołownia i ostro skrytykował działania firmy, podkreślając, że takie produkty mogą być szczególnie niebezpieczne dla dzieci. „Czy dorosły kupi sobie ‘małpkę’ w opakowaniu jak z dziecięcego musiku? Litości. Tu celem jest dziecko. Zaciekawione i zachęcone tym, że trucizna zapakowana jest jak lekarstwo” – czytamy w jego wpisie.
Szymon Hołownia, jako ojciec i poseł, wyraził nadzieję, że odpowiedzialni producenci dziecięcych przekąsek zaprotestują, a bojkot konsumencki pokaże firmie z Morszkowa, że rodzice nie zamierzają tolerować takich działań.
Senator Ann Górska postanowiła przyłączyć się do bojkotu nowego produktu firmy z Morszkowa i zaapelowała do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie kontroli tego rodzaju produktów, wskazując na zagrożenie, jakie stanowią one dla młodzieży.
Do bojkotu przyłączają się kolejni politycy oraz celebryci. Oburzeni są rodzice. W sieci wrze. A Firma z Morszkowa milczy. Wczoraj na jej profilu fesjbukowym, gdzie promowane są musy owocowe dla dzieci, zablokowano możliwość komentarzy wszystkich postów. Na facebookowym profilu nowego produktu pojawia się mnóstwo negatywnych komentarzy.
Zadzwoniliśmy do spółki z Mroszkowa prosząc o komentarz do całej sytuacji. Usłyszeliśmy, że odpowiednia osoba się z nami skontaktuje. Wciąż czekamy na komentarz.
„Businnes Insider” , który poprosił firmę o stanowisko w sprawie szkodliwości społecznej ich produktów alkoholowych i promowania sięgania po alkohol nieletnich, otrzymał komentarz „Nie odpowiemy, bo trudno jest dyskutować z absurdalnymi zarzutami”.
Inne produkty pełne chemii i cukrów już w opakowaniach dla dzieci mogą być sprzedawane, energetyki pełne kolorów na opakowaniach i ewidentnie kierowane do młodych, a tutaj afera z d.
Zastanów się co ty wypisujesz!
Napisał prawdę.
Kolega powyżej ma rację.
To ,że niby zdrowe przekąski są nafaszerowane cukrem dedykowane dzieciom to już nikomu nie przeszkadza.
A cukier wiadomo uzależnia i prowadzi do przeróżnych chorób metabolicznych.
Wczoraj koleżanka mojego syna kupiła dwie tubki alkoholu i dopiero w domu spostrzegła – na szczęście – że to nie jest produkt dla dzieci.
Największym problemem jest, że te tubki stoją nie na stoisku alkoholowym, ale na sklepie, obok podobnych produktów.
nie sciemniaj, stoja przy alkoholu a my chyba mamy swoj rozum i sami wiemy co kupowac a co nie. Nie chcesz-nie kupuj i po problemie, nikt ci w koszyk nie wpycha
Dokładnie tak
Wow! Jestem totalnie oburzony zaistniałą sytuację… czyli jeden wielki ZIEW, aha aha.
Jakby ktoś się zapoznał ze statystykami ten wie doskonale, w Polsce, do godziny 8:00 czy tam 12:00 sprzedaje się około 1 000 000 milion małpek czy tam 2, z ćwiartkami, piw tak słabo się liczy w kanon statystyk. Powtarzam, że ten proces trwa np. we wtorek, czwartek, codziennie i takie są statystyki. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy plus minus te 38 milionów Polaków, wyliczając staj grupy dzieci i osoby skrajnie dojrzałe, to obraz pijaństwa jest totalny na “statystycznego” Polaka jest brutalny.
Dodajmy fakt, że każda Żabka to tak naprawdę sklep monopolowy, ewentualnie sprzedający: wódę, browary, szlugi, energetyki, e-papierosy, hot-dogi itp. bo niech pierwszy rzuci banknotem 500 PLN, który w Żabce robił jakiekolwiek większe zakupy. O sprzedaży wódy na stacjach benzynowych nawet nie ma co wspominać. Dosłownie w prawie każdym sklepie w PL, za uśmiechniętą 20-letnią kasjerką masz całe półki z alkoholem od A do Z. W sklepach promocje kup 6 piw, drugie 6 gratis, czy ktoś widział takie promocje z kajzerkami za 35 groszy?
Nie jestem za prohibicją, ale dostępność alkoholu powinna z roku na rok być ukrócona.
PS.
Przecież te “soczki” to wierzchołek góry lodowej.
Nie czyta co kupuje swojemu własnemu dziecku?
Wczoraj kolega myślał że kupuje alko a kupił mus owocowy. Na szczęście w domu się zorientował. Dobrze że żabki są czynne do 23 i tam normalnie można kupić alko.
Najgorsze jest to, że musy staly na stoisku alkoholowym dostępnym tylko dla dorosłych.
A tak na serio. Dajmy firnie zarabiać. Znaleźli lukę, dali ludziom pracę zapłacili podatki. Co nie jest zabronione jest dozwolone.
hehehehe no a ja chetnie taki alko w musie kupie
super pomysł, gdzie to można kupić?
p.s. trzeba patrzeć co się kupuje a nie brać w ciemno z igły widły,
gdzie to mozna kupic? chetnie sie zaopatrze
Topaz np.
Przecież to jest marka siedleckie realu, na ich stronie internetowej są musy.
Real miał pomysł na biznes, inni teraz zazdroszczą pomysłu na biznes.
Tak sobie można pogrywać z dorosłymi ale dzieci inaczej to postrzegają. Kolorowe wesołe opakowanie…. przecież to nic złego.. Tylko brać i pić… Konsekwencje w niedalekiej przyszłości….
A ten produkt nie należy przypadkiem do siedleckiej firmy REAL S.A. ?
W Morszkowie rzeczywiście jest chłodnia i zakład produkcji przecierów.
Dokladnie – na kazdym opakowanieu owocków (nie wiem czy małpek) REAL SA SIEDLCE
Opakowanie – bardzo mylące
Alkohol – silnie uzależniający
Do przemyślenia do tych co “nie widzą problemu”
Napis na opakowaniu i banderola – niezauważone. Jeśli widzisz problem w opakowaniu a nie ludziach, to zacznij myśleć…
A Paliokot pluje sobie w .brodę że to nie on produkuje te alko tubki. Jego biznes upadł z wielkim hukiem (on i jego inwestorzy stracili ok. 400mln zł) . Sprawdziłem te tubki stoją tam gdzie alkohole a nie obok tubek dla dzieci. Liczy się pomysł na biznes. A teraz firma ma darmową reklamę, biznez się kręci.
No chyba dzieciakowi żaden sprzedawca tego nie sprzeda tak czy nie? A jakich się ma rodziców co czytać nie potrafią to już inna sprawa, Polska firma w tych z czasach ciężko się utrzymać to i na taki pomysł wpadli,
Jakby ukra… Firma na to wpadła to by afery nie było a jak nasza to już od razu
O czym Ty piszesz. Po co ryzykowac, czy ktos zauwazy czy nie. Produkt przypomina i kojarzy sie z musem. Dziecko moze przypadkowo wziac do reki, dorosli moga niezauwazyc i juz alkohol w organizmie. Pytam, po co ryzykowc?
Ten produkt zaciekawił mnie kilka dni temu w Topazie, stał prawidłowo przy alkoholach i był dużymi literami opisany co zawierają te kolorowe tubki więc nie bardzo rozumiem oburzenie. To że słodycze są stawiane na wysokości wzroku dziecka, że przy kasie to nikogo nie bulwersuje bo to przecież psychologia zakupów, marketing, a jak ktoś miał niekonwencjonalny pomysł na nową formę alkoholu to już straszne i be. Nie z dostępności się bierze alkoholizm a z niedoedukowania społeczeństwa a pisanie, że dzieci będą miały do tego dostęp? Jak im rodzice nie umożliwia to nie będą miały
Już niestety nie było w Topazie,usunęli po tej niepotrzebnej aferze
zdążyłam kupić w ostatniej chwili – na pamiątkę.
Rodzice nie są non stop z dzieckiem, więc po co ryzykować?
Nie rozumiem takiego tłumaczenia, że nic się nie stało. Mamy w kraju problem z alkoholem, więc po co dokładać kolejne?
panie w sklepie przeciez nie sprzedadza tego dziecku. G..burza, zeby tylko odwrocic uwage spoleczenstwa. Ja nic przeciwko tym tubkom nie mam, mamy wolny kraj, nikt nikomu nie kaze kupowac!
z sieci:
“Zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację”
No to teraz przeleją zawartość do butelek i też sprzedadzą – tylko nie w takim tempie. Pan G. chyba trochę po kieszeni dostanie.
Mam tego dwie sztuki kupione dziś z ciekawości – będą na pamiątkę.
Temat zastępczy.
Firma z regionu, zamiast wspierać biznes i kupować towar, to afera! Normalni ludzie by nie zobaczyli, ale konkurencja nie śpi i bach gównoburza w świecie internetu i producent na stratach musi wycofać dobry towar…
O czym Ty piszesz. Wspierać kupowanie alkoholu? Bo firma z regionu? Czy z regiony, czy nie – mniej kupionego alkoholu to bardziej trzeźwi ludzie. Poza tym dziecko może przypadkowo kupić coś takiego, bo dorośli nie zauważą.
taki mamy narod, zamiast wspierac to oby udupic
Lewacy komuniście zgotowali ten los.
Rząd bierze Polaków za analfabetów i kretynów co nie umieją rozróżnić musu od alkoholu.
no niestety,ale tusk musi odwrocic uwage od swoich porażek. 100 obietnic w 100 dni do tej pory niespełnione
Maja staśko nie jest dziennikarką. Opakowania wprowadzono w wyniku kolejnych absurdalnych regulacji rządowych. Pawełka z Advocatem też zakażecie?
afera o nic! żeby tylko odwrocic uwage od waznych spraw
Dokładnie tak. O ważnych sprawach cicho!!!
Zamiast cytować ogólnopolskie informacje niech Redakcja zrobi wywiad z tym naszym lokalnym przedsiębiorcą ***, który jest sprawcą całego zamieszania 🙂
A później nie ma komu sprzątać po tych brudasach alkoholikach, bo jak się nachla to przecież do śmietnika nie wyrzuci, tylko tam gdzie stoi zostawi. Tak samo z puszkami i małpkami.
No i jest temat na dramę, wyssany z palca!
Zakazy zawsze mają odwrotny skutek. Ci co piją i tak będą pili.