REKLAMA
7.7 C
Siedlce
Reklama

O bobrze mówimy dobrze

Zamiast iść na wojnę z bobrami, gmina Dębe Wielkie woli nawiązać z nim współpracę. Bo bóbr to nie wróg, lecz sprzymierzeniec w walce z suszą.

Bobry należą do nielicznego grona gatunków zwierząt, które są w stanie przystosować środowisko do własnych potrzeb. Dzięki wyjątkowo silnym siekaczom potrafi ą ściąć bardzo grube drzewa, o średnicy nawet do 1 m. Budowane przez nie tamy i żeremia powodują zahamowanie przepływu i podniesienie się poziomu wody. W konsekwencji tworzą się zalewiska. Bóbr podlega częściowej ochronie, w związku z tym obowiązuje zakaz niszczenia siedlisk.

Walczyć czy wykorzystywać?

Z drugiej strony, bóbr europejski daje się we znaki rolnikom: zatapia pola uprawne, podtapia łąki. W gminie Siennica problemy występują w 3 miejscowościach: Grzebowilku (przy terenach kolejowych), Starogrodzie i Gągolinie. – Ostatnio otrzymałem zgłoszenie, że bobry wybudowały tamę pod mostem. Wystąpiliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zezwolenie na jej rozbiórkę. Niestety to dość skomplikowana procedura, która zapewne trochę potrwa. Czekamy na odpowiedź – informuje burmistrz Stanisław Duszczyk.

Działalność tych gryzoni bywa szczególnie dotkliwa dla gminy Mrozy. – Mamy kilka rzek, rozlegle tereny równinne (przed wojną były to podmokłe bagna) oraz obszary z dużą liczbą rowów melioracyjnych: 289 km objętych nadzorem Gminnej Spółki Wodnej oraz 100 km pozostałych. To stanowi idealne warunki do osiedlania się bobrów,
które wyrządzają stosunkowo dużo szkód – mówi burmistrz Dariusz Jaszczuk. – Niejednokrotnie robiły dziury w mostach, a niedawno powycinały nasadzenia drzewek w parku, które w tej chwili zostały już zabezpieczone – dodaje Marek Rudka, przewodniczący Rady Gminy Mrozy.

Na bobry skarżą się rolnicy, bo pola uprawne często są zalewane. Dariusz Jaszczuk w ostatnim czasie o tym nie słyszał, ale… – Jeszcze kilka lat temu mieszkańcy niektórych sołectw sami próbowali bronić swoich upraw – opowiada. – Kiedy tylko zobaczyli, że bobry coś znoszą czy układają, od razu to likwidowali. Bo wystarczyły zaledwie dwa czy trzy dni nieuwagi, żeby przegapić problem. W tak szybkim tempie powstawały tamy. Czasami był maj, panowała susza, a na łąkach stały wody, nie pozwalając na skoszenie i zebrania siana.

Jeszcze większym problemem wydaje się zalewanie prywatnych nieruchomości, które nie są rolnicze. O ile bowiem w przypadku szkód rolniczych można ubiegać się o odszkodowanie, o tyle, jeśli chodzi o nieruchomości nierolnicze – już nie. Jak podkreśla burmistrz, obecnie gmina Mrozy radzi sobie z bobrami. – Bardzo prężnie działa na naszym terenie gmina spółka wodna i ona rozwiązuje większość problemów – tłumaczy.

Gmina Dębe Wielkie, której problem również dotyczy, doszła do wniosku, że zamiast wojować z bobrami, podejmie z nimi współpracę. Bo działalność bobrów ma też swoje dobre strony. Bóbr to nie wróg, ale sprzymierzeniec walki z suszą. I być może nawet swojego rodzaju antidotum na coraz większe problemy hydrologiczne w Polsce. Gmina powołuje się na fachową literaturę i analizy z ostatnich lat. A mówią one, że „zasoby wody pitnej kurczą się, rowy melioracyjne straciły swoje planowane zadanie, czyli zatrzymywanie wody w czasie suszy i odprowadzanie nadmiaru podczas ulewy. Skutki nadmiernego odprowadzania wody opadowej to susza i brak powolnego przesiąkania wody do gleby, ale również powodzie. Szybkie i obfite odprowadzenie wody do rzek to przy dużych opadach ryzyko powodzi w jednym obszarze oraz osuszanie terenów położonych w górnych odcinkach rzek. Brak powolnego przesączania wody do gleby, to też zmniejszenie ilości wody pitnej”. I tu z pomocą przychodzi bóbr. To, co zaniedbał człowiek, bóbr naprawia. – Magazynuje wodę oraz tworzy małą retencję. Retencja tworzona przez bobry jest bezkosztowa, zbiorniki wodne utworzone w kilku miejscach to średniej wielkości rozlewiska albo tereny podmokłe. Rozlewiska przytrzymują wodę, która wolno przesącza się do gleby. Dzięki temu bobry nie tylko poprawiają stosunki glebowe i hydrologiczne. Retencja tworzona przez człowieka to z reguły droga inwestycja, zabierająca duże połacie terenów. Bobry za darmo tworzą nam cenne przyrodniczo, hydrologicznie i melioracyjnie zbiorniki – zwraca uwagę Renata Karpińska, była radna w Dębem Wielkim.

Aby bóbr miał dom

Aby bóbr miał swój dom, a człowiek nie ponosił nadmiernych szkód, gmina Dębe Wielkie zainicjowała projekt pod nazwą „Bóbr – wróg czy przyjaciel”. A to wszystko pod patronatem Gminnej Spółki Wodnej Dębe Wielkie oraz przy wsparciu dyrektora i pracowników Zakładu Komunalnego. Jakie jest jego założenie, tłumaczy Renata Karpińska. – Na wybranym rowie został zamontowany zestaw przepustów, który będzie sprawdzany raz w tygodniu, a w późniejszym czasie po większych ulewach. Kontrola jest konieczna, aby regulować przepływ wody i pozostawiać ją w stanie akceptowalnym przez właścicieli nieruchomości, ale i dogodnym dla funkcjonowania rodziny bobrów.

Projekt to efekt kompromisu osiągniętego między mieszkańcami a spółką wodną. Zamiast decyzji o ciągłym niszczeniu tamy, które zresztą jest niezgodne z prawem, lepiej nawiązać „współpracę” z bobrem. – Jeśli przyniesie oczekiwane efekty, to wraz ze spółką wodną będziemy kontynuować współpracę przy budowie nowych przepustów na innych tamach, oczywiście w miejscach, gdzie będzie możliwość montowania i konserwacji przepustów – zapowiadają inicjatorzy projektu. – Warto współpracować i słuchać specjalistów, a bóbr jest niewątpliwie specjalistą w zakresie gospodarowania wodą.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Młody siedlczanin z ciężką nogą. Stracił prawo jazdy i słono zapłaci za mandat

Na Alei Kaczyńskich w Łukowie zatrzymano do kontroli drogowej...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Dachowanie w gminie Łuków

7 października ok. godz. 8 w miejscowości Sięciaszka (gm....

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje