1/32
Fight Club BOXER Siedlce fot. Siriss
- Warunki mamy tutaj spartańskie, ale tak wykuwa się charakter - powitał mnie w swoim gymie Fight Club BOXER Siedlce trener Andrzej Garbaczewski - wychowawca wielu medalistów mistrzostw świata i Europy w kickboxingu.
Rzeczywiście. Magazyn po dawnych zakładach dziewiarskich „Karo” trudno uznać za szczyt luksusu. Klimatu mu jednak nie można odmówić. Odrapane ściany z graffiti, surowy beton, żelazne bramy - robią wrażenie. Człowiek od razu myśli sobie, że to miejsce dla twardych charakterów. A taki właśnie przydaje się w sportach walki.
Salka do treningów wyposażona jest we wszystko, co mogą potrzebować zawodnicy. Z sufitów zwisają ciężkie worki bokserskie, w rogu stoi ring, ściany zdobią wizerunki dawnych mistrzów z ich wielkich walk.
- Wie pan, że kiedyś w Siedlcach był boks? - pyta trener Andrzej, pokazując na dużą figurkę stojąca na półce. - Jeszcze w latach 50-tych mieliśmy tu ligę. A to pamiątka po tych czasach. Teraz furorę robią jakieś śmieszne freakfighty. Prawdziwymi sportowcami, którzy wylewają pot na treningach mało kto się interesuje.
Już wiem, że czeka mnie ciekawa rozmowa. Materiał przeczytacie w najbliższym papierowym i e-wydaniu „TS”.
najnowsze
popularne